Nie trzeba być Teslą, żeby patentować
Dużo firm i przedsiębiorców jest przekonanych, że patenty są zarezerwowane tylko dla przełomowych, zmieniających świat wynalazków. Ewentualnie, że mogą sobie na nie pozwolić w praktyce głównie wielkie, międzynarodowe koncerny. Tymczasem wcale tak nie jest i nie trzeba być wielkim wynalazcą jak Nikola Tesla albo Thomas Edison, żeby z sukcesem patentować.
Kiedy wynalazek zostanie zgłoszony do opatentowania np. w Urzędzie Patentowym RP lub w Europejskim Urzędzie Patentowym, będzie on następnie oceniony przez eksperta takiego urzędu. Jedną z rzeczy, które taki ekspert musi zbadać to m. in. czy zgłoszenie ma odpowiedni „poziom wynalazczy”.
Ten termin oznacza, że wynalazek nie może być zbyt oczywisty czy banalny. Do udzielenia patentu wystarczy, że z perspektywy przeciętnego specjalisty w danej dziedzinie techniki wynalazek nie wynika w sposób oczywisty z wiedzy i innych rozwiązań dostępnych w dniu zgłoszenia wynalazku. Chodzi o sytuację, w której ktoś kto na co dzień zajmuje się podobnymi zagadnieniami byłby na swój sposób zaskoczony i nie mógłby zbyt łatwo przewidzieć, że zastosowane w wynalazku rozwiązanie będzie skutecznie rozwiązywać pewien problem techniczny. Można to określić jako innowacyjność wybijającą się ponad zwykłą rutynę fachowca. Jeżeli ten, a także pozostałe warunki zostaną spełnione, patent powinien być udzielony. Jak widać, patent nie zawsze oznacza rewolucyjny wynalazek, który zmienia życie milionów ludzi.
Przykładem ciekawego patentu, który prezentuje innowacyjne podejście do od dawna znanych przedmiotów, może być stworzona przez Polaków i opatentowana patentem europejskim (nr EP 2671620) elektroniczna kostka do gry DICE+. Pozwala ona grać w gry planszowe na urządzeniach mobilnych jak np. smartphony i tablety. Była ona pierwszym polskim produktem dostępnym w Apple Store.
Z drugiej strony, jeżeli chodzi o uprawnienia jakie wynikają z udzielonego patentu, to wszystkie patenty (epokowe czy nie) są sobie równe. Każdy z nich nadaje czasową wyłączność na komercyjne korzystanie z zastrzeżonego rozwiązania. Taka wyłączność trwa przez 20 lat od daty zgłoszenia. W tym czasie nikt inny na danym terytorium (np. na podstawie patentu europejskiego można uzyskać wyłączność nawet aż w kilkudziesięciu krajach – od Islandii po Turcję) nie ma prawa używać opatentowanego wynalazku w celach zarobkowych lub zawodowych (z pewnymi określonymi w prawie wyjątkami).
Patenty mogą więc stanowić atrakcyjną formę budowania przewagi konkurencyjnej – zarówno na poziomie krajowym, jak i międzynarodowym. Przede wszystkim, wbrew obiegowym opiniom, bariery stawiane przez system patentowy aby móc ubiegać się o ochronę (w tym także pod względem wymaganych nakładów finansowych) nie są postawione na poziomie nieosiągalnym dla dobrze rozwijających się, inwestujących przedsiębiorstw. Jednocześnie, patenty pozwalają skutecznie chronić innowacje i niepowtarzalność oferty pod względem produktowym oraz technologicznym. Po prostu warto próbować!
Autor:
Michał Rybarczyk, radca prawny, Senior associate w Kancelarii LDS Łazewski Depo i Wspólnicy sp.k.